dry stout (warka #45) w butelkach
O rany… Dobrą chwilkę mi to zajęło, ale wreszcie, po ponad 3 tygodniach w fermentatorze stout trafił dzisiaj do butelek. Czemu tak późno? Najpierw sprawy osobiste, potem choroba, czyli jak to można ująć brak czynników sprzyjających zabraniu się za butelkowanie. No ale w końcu człowiek … czytaj dalej…dry stout (warka #45) w butelkach