W browarze chwilowo przerwa w warzeniu piwa. Powód? Brak surowców 🙂 Muszę przyznać, że sezon 2014-2015 jest dla mnie chyba najbardziej aktywnym w mojej „karierze” piwowara domowego. W każdym razie surowce są już w drodze, a w tym czasie trzeba czymś zająć łapki.
Jakiś czas temu zakupiłem sobie raspberry pi B+. I od początku zamierzałem wykorzystać ten miniaturowy komputerek w procesie warzenia piwa. Dlaczego? Bo jest do tego wręcz stworzony – duża ilość portów wejścia-wyjścia, otwarty system (linux), MNÓSTWO dokumentacji i różnorodnych projektów w sieci. A że programista ze mnie ekhm… średni, zacząłem szperać w czeluściach internetu, czy ktoś już nie popełnił takowego projektu. Okazało się że i owszem – dwa projekty wydały mi się interesujące: MashBerry i RasPiBrew. Ostatecznie postawiłem na ten drugi projekt.
Trzeba było zakupić parę elementów: płytka uniwersalna do zamontowania na szynie raspberry pi, scalak ze wzmacniaczem w układzie Darlingtona, parę rezystorów, wyświetlacz 20×4 z interfejsem i2c, SSR, parę gniazd i wtyków jack, obudowę, czujnik temperatury DS18B20. No i zakasać rękawy, odpalić lutownicę, okadzić się dymem kalafonii i zabrać za polutowanie paru kabelków 🙂 Efekt podczas testowego odpalenia wygląda tak:
Zapowiada się obiecująco, następny etap to zmodyfikowanie garnka „lidlowego” do sterowania grzałką za pośrednictwem SSR.